Wtedy jego żona usiadła na łóżku i rzekła do niego sennym głosem:
„Kochanie, czy mogłabyś pójść do lokalnej apteki i kupić mi jakieś tabletki nasenne? Nie ma mowy, żebym zasnął, a tutaj ich już nie mamy”. »
„Oczywiście, kochanie” – odpowiada mąż-policjant, podnosi mundur z podłogi, zakłada go i wychodzi z domu.
Gdy dotarł do aptekarza, był zaskoczony i powiedział mu:
„Dzień dobry, panie. Przepraszam, że o to pytam, ale myślałem, że już pan był policjantem: Czy zmienił pan zawód?»
«Nie, dlaczego?» odpowiada policjant.
„Więc ubrałeś się elegancko, bo to, co masz na sobie, to mundur strażaka”.
Dowcip o supermarkecie
Opowiada o kobiecie, która wraca do domu z supermarketu i zastaje swojego męża w łóżku z inną kobietą. Mężczyzna wyskakuje z łóżka i mówi:
„Kochanie, mogę ci to wyjaśnić!” Właśnie wracając do domu, zobaczyłem tę biedną dziewczynę na poboczu drogi. Więc ją odebrałem i zapytałem dokąd idzie.
Odpowiedziała, że nie ma pojęcia dokąd mogłaby pójść i że nie jadła od trzech dni.
Zlitowałem się nad nią, więc zabrałem ją do domu i dałem jej coś do jedzenia.
Widząc, że nie ma już porządnych butów, dałem jej parę butów, których nie nosiłaś od dłuższego czasu…
Potem zauważyłem, że jej ubrania są znoszone, więc dałem jej jedną z twoich sukienek, której już nie nosisz.
Wychodząc, odwróciła się i powiedziała do mnie:
„Czy jest coś, czego twoja żona już nie używa?” »