Zauważyłem, że z domu mojej chorej mamy znikają różne rzeczy, więc zainstalowałem ukryte kamery. To, co zobaczyłem, mnie zszokowało — Historia dnia

Opieka nad matką była już wystarczająco trudna, nawet bez napięcia związanego z siostrą. Oskarżenia posypały się, gdy zaczęły znikać cenne przedmioty. Myślałem, że wiem, kto jest winien, ale prawda zachwiała moim światem. Zdrada przyszła z najmniej oczekiwanej strony, sprawiając, że zaczęłam wątpić we wszystko i wszystkich, którym ufałam.

Szorowałam kuchenny blat po kolejnym wyczerpującym dniu pracy, w powietrzu unosił się delikatny zapach wybielacza.

Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney
Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney

Im więcej czasu spędzałam na sprzątaniu domu mojej matki, tym bardziej byłam zła na moją młodszą siostrę, Jane. Miałam wrażenie, że zupełnie zapomniała, że ​​jest także swoją matką.

Dla Jane nie było to niczym niezwykłym. W szkole była nieodpowiedzialna – uciekała, zabierała pieniądze z portfela matki, wagarowała. Jednak bez względu na to, co się wydarzyło, zawsze mu wybaczano.

Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney
Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney

Inteligencja Jane zdawała się usprawiedliwiać jej wady. Ukończyła studia z wyróżnieniem i otrzymała stypendium, stała się ulubienicą rodziny.

Jane odwiedzała mamę tylko wtedy, gdy czegoś chciała — lub na przykład po to, by przypomnieć mamie o swojej obecności i aby jej nazwisko znalazło się w testamencie. Tymczasem ja stawiałam czoła rzeczywistości choroby mamy.

Zatrudniłam opiekunkę, Nancy, ale nie mogłam pozwolić sobie na opłacanie jej pełnego etatu. Po długich godzinach pracy sama zaopiekowałam się mamą.

Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney
Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney

Prosiłem Jane o pomoc, ale ona zawsze odmawiała. „Jestem zajęta pracą” – powiedziała.

Ale wiedziałem, że od miesięcy była bezrobotna. Miałam pracę, męża i syna, który również mnie potrzebował.

“Fioletowy!” „, zawołała mama ze swojego pokoju. Jego głos był piskliwy, niemal spanikowany. „Violet, chodź tutaj!” »

Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney
Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney

„Już idę, mamo!” „Odpowiedziałam, wycierając ręce w ściereczkę. Wszedłem do jej pokoju i zobaczyłem ją stojącą przy komodzie. Trzymała pudełko na biżuterię.

„Moje złote kolczyki zniknęły” – powiedziała drżącym głosem.

„Jesteś pewien, że nie położyłeś ich gdzie indziej?” „Zapytałem podchodząc.

Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney
Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney

„Nie. „Dawno nie dotykałam tego pudełka” – powiedziała mama. „Chciałam ci dać coś wyjątkowego do zatrzymania, ale kiedy je otworzyłam, kolczyków nie było”.

„Czy ktoś cię dzisiaj odwiedził?” „Zapytałem, marszcząc brwi.

„Nie. „Nancy była na urlopie” – powiedziała mama. „Tylko Jane przyszła dziś rano. Ona po prostu chciała mnie sprawdzić. »

Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney
Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney

„Zapytam Jane” – odpowiedziałem.

„Nie rób tego” – powiedziała mama stanowczo. „Jane nie chciała latać. Nie chcę, żebyś znowu walczył. »

„Będę ostrożny” – obiecałem. „Muszę po prostu zapytać.”

Kiedy mama poszła spać, pojechałem do mieszkania Jane. Moja frustracja sięgnęła zenitu. Zapukałem do jego drzwi i czekałem. Trochę to trwało, ale w końcu otworzyła.

Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney
Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney

„Witaj, siostro” powiedziała Jane. Odsunęła się, żeby mnie wpuścić.

„Dzień dobry” – odpowiedziałem zimnym głosem. Zajrzałem do jego salonu. Wszędzie walały się puste pudełka i narzędzia dostawcze.

„Pracujesz nad czymś?” Zapytałem, wskazując na bałagan.

„Tylko trochę rzeczy do pracy” – odpowiedziała Jane. „Ale nie przyszedłeś tu, żeby o tym rozmawiać, prawda?” »

Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney
Tylko w celach ilustracyjnych. | Źródło: Midjourney

„Zginęły złote kolczyki mamy” – powiedziałem wprost.

Jane skrzyżowała ramiona. „I myślisz, że je wziąłem. Oczywiście. »

„Jesteś jedyną osobą, która go dzisiaj odwiedziła” – powiedziałem.

„Po co miałbym zabierać jej kolczyki?” zapytała Jane ostrym tonem.

„Może dlatego, że jesteś spłukany. Może dlatego, że potrzebujesz pieniędzy na głupie rzeczy” – warknąłem.

Leave a Comment