Rozsądna popołudniowa przekąska
Pomiędzy zadaniami podjada (ale mądrze) małą garść orzechów lub pół owocu, zawsze przed godziną 16:00. A czasem kilka łyżek zwykłego twarogu z nutą cynamonu. Wszystko to bez łączenia świeżych owoców z produktami mlecznymi, co, jak twierdzi, wspomaga trawienie. Ta rozpieszczająca przerwa dodaje jej sił, ale nigdy jej nie obciąża.
Kolacja: najbardziej strategiczny posiłek dnia
„Kolacja to nie wytchnienie, to lekarstwo”. To motto Niny. Jej wieczorny posiłek ma na celu ukojenie ciała: gotowane na parze lub pieczone w piekarniku warzywa, porcja gryki lub komosy ryżowej i kojąca ziołowa herbata. Skrupulatnie unika ziemniaków, chleba, jogurtu, a zwłaszcza owoców wieczorem. Ponieważ w tym wieku układ trawienny zasługuje na odpoczynek, a nie na nadgodziny.
Czego zabrania (i nie żałuje tego ani przez sekundę)
Nina nie poddaje się żywności ultraprzetworzonej. Jej zasada jest prosta: jeśli etykieta jest dłuższa niż jej lista zakupów, idzie dalej. Koniec z przetworzonymi sosami, przetworzonym mięsem, ciastkami, białym chlebem, a przede wszystkim cukrem w każdej postaci. Dla niej to nie jest wyrzeczenie, to odzyskana wolność.
Sekret Niny? Zdrowy styl życia bez kłopotów.
Nina często powtarza: „Jedzenie to 60%. Reszta to ruch, świeże powietrze i jasny umysł”.
Co rano wykonuje kilka delikatnych ruchów, a następnie w domu zaczyna działać. Wieczorem nie ogląda telewizji wywołującej niepokój: trochę robótek na drutach, szklanka ciepłej wody i łóżko o 22:30. Żadnego telefonu. Żadnych przekąsek. Tylko cisza i spokój.
A co, jeśli prawdziwą receptą na dobre samopoczucie jest po prostu słuchanie swojego ciała, jeden posiłek na raz?