Dwa tygodnie temu wróciłam z Hiszpanii i od razu zaprosiłam moją byłą synową i wnuczkę do odwiedzenia mnie

– W porządku. Plecak został nam przekazany przez sponsorów, czekamy na zaliczkę, żeby móc dokupić resztę na targu.

„Na targu? »

„Tak, tam jest taniej. Spojrzałem na ceny w sklepach i były straszne. Dobrze, że potrzebujemy tylko spódnicy i kamizelki.

Było mi trochę żal Solomiyi. Samotnie wychowuje Angelinę, opiekuje się chorą na cukrzycę matką, a jej pensja wynosi zaledwie 9-10 tysięcy hrywien.

Chcę, żeby wszystkie moje wnuki wyglądały przyzwoicie, więc po świętach podszedłem do Solomiyi i dyskretnie włożyłem mu do kieszeni 300 euro.

„Jesteśmy tu, żeby Angelina była w dobrej formie.

„Nie musisz.

„To dla mojej wnuczki. Powiedz mu, że babcia zrobiła mu niespodziankę.

Leave a Comment