Pewnego zwykłego popołudnia Paul postanawia wyjść z pracy trochę wcześniej niż zwykle. Nagła potrzeba romantycznej niespodzianki lub po prostu chęć ucieczki od stresu. Wraca do domu, cicho otwiera drzwi i z lekkim sercem idzie na górę.
Gdy jednak wszedł do pokoju, zobaczył żonę leżącą na łóżku, dyszącą i wyglądającą na przerażoną.
— Co… co się dzieje?! wykrzykuje.
— Ja… chyba mam zawał serca — jąka się.
Nie wahając się ani chwili, Paul pobiegł do salonu, aby wezwać pomoc. Jego umysł pracuje na najwyższych obrotach. W panice chwyta telefon i wybiera numer… gdy nagle pojawia się jego syn Louis, cały zapłakany.