Wyniki były niesamowite. W grupie „zjadaczy owsianki” (jak żartobliwie nazywano tych uczestników) 89 tys. z 93 tys. osób wykazało wyraźną poprawę stanu zdrowia. Stanowi to prawie 96%. Choroby układu krążenia zmniejszyły się, trawienie uległo normalizacji, sen się ustabilizował. Niektórzy zaczęli szybciej zapamiętywać informacje i mniej dezorientowały ich liczby i zadania, które wcześniej wywoływały u nich zmęczenie i irytację.
Liczby są liczbami, ale co ważniejsze, ludzie zaczęli odczuwać inaczej. Łatwiej. Bardziej swobodnie. Wyglądało to tak, jakby ich ciała znów zareagowały na opiekę.
Owsianka #1: Gryka – skromna królowa
Co ciekawe, gryka jest jedną z niewielu roślin, której nie poddano jeszcze modyfikacji genetycznej. Jest jak uparta babcia, która mówi: „Nie musisz mnie ulepszać, jestem dobra taka, jaka jestem”. I rzeczywiście, nie ma w nim niczego zbędnego, a wręcz przeciwnie – znajduje się w nim wszystko, czego potrzebujesz po 60. roku życia: żelazo, magnez, błonnik, witaminy z grupy B i, uwaga, rutyna.