Miałam zaledwie 11 lat, gdy zmarła moja mama — ale w Paryżu odkryłam prawdę
Utrata matki w wieku jedenastu lat była końcem mojego dzieciństwa.
Pewnego dnia śmiała się ze mną na brzegu, a następnego dnia już jej nie było — nagły wypadek, który zniszczył nasz świat.
Mój ojciec już nigdy nie był taki sam. Dorastałem, chodziłem do szkoły, robiłem karierę, ale głęboko w środku zawsze czułem pustkę, której nie potrafiłem wypełnić. Nosiłem jej wspomnienie wszędzie – jej łagodny głos, jej promienny uśmiech jak cień, przed którym nigdy nie mogłem uciec.